Amerykanie zaczynają działać ws. afery taśmowej


http://www4.rp.pl/artykul/1208040-Amerykanie-zaczynaja-dzialac-ws–afery-tasmowej.html

W przyszłym tygodniu Stany Zjednoczone zaczną realizować polski wniosek o pomoc prawną w sprawie afery taśmowej.

Jak ustaliło RMF FM, polscy śledczy naciskali na Amerykanów od początku tego roku. Ci właśnie się zgodzili na wszczęcie odpowiednich procedur.

Raport o aferze taśmowej

Śledztwo w sprawie podsłuchów zostało przedłużone, gdyż Amerykanie decydują o dostępie do domeny internetowej, na której mogą się znajdować kluczowe dla śledztwa dane. Tymczasem ich procedury dopuszczające możliwość dostępu są długotrwałe.

Polscy śledczy chcą dzięki temu się dowiedzieć , kto zarządza chmurą, w której mają się znajdować nieujawnione dotąd nagrania z podsłuchanymi rozmowami.

Po opublikowaniu przez Zbigniewa Stonogę skanów dokumentów na Facebooku, prokurator generalny Andrzej Seremet w Sejmie tłumaczył się z wycieku strzeżonych danych. Ujawnienie tych dokumentów spowodowało lawinę dymisji w  rządzie Ewy Kopacz.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

80 odpowiedzi na „Amerykanie zaczynają działać ws. afery taśmowej

  1. zenobiusz pisze:

    Made in USA?

    Odnoszę wrażenie, że ostatnio w III RP dzieją się rzeczy dziwne. W optyce państwa złodziejsko-agenturalnego są to wręcz anomalie. Stabilna republika bananowa ery Donalda Tuska – ten raj cwaniaków i ziemia obiecana Niemiec i Rosji – stała się nagle polem minowym, na którym co i rusz zostają ranni kacykowie obozu władzy, a siła, która jeszcze nie tak dawno, parę lat temu, była potencjalną alternatywą dla rządów PO, czyli SLD, przegrywa wybory prezydenckie w sposób kompromitujący.

    Chciałbym wyraźnie zastrzec, że uprawiam tu spekulację, i jak najbardziej jestem w stanie sobie wyobrazić, że moja sugestia, o której za chwilę, jest brednią. Skoro jednak poruszamy się w sferze domysłów, niech przynajmniej będzie trochę barwniej. Proszę więc potraktować cały ten tekst w kategoriach gimnastyki umysłu.

    Tytułowe pytanie – cui bono? – sprawia, że zaczynam myśleć o Amerykanach. O państwie, które wraca do gry w Europie Środkowo-Wschodniej i które zaczęło znów traktować Rosję tak, jak ta sobie na to zasługuje. Państwie, dla którego rządy podejrzanej lojalności u sojusznika żyjącego w regionie geopolitycznie strategicznym są twardym orzechem do zgryzienia. Oczywiście akcja Stonogi byłaby tylko kolejną odsłoną „operacji taśmy”, a sam handlarz samochodami opłaconym narzędziem, a nie żadnym bohaterem ani nawet głównym aktorem.

    Polubienie

  2. zenobiusz pisze:

    https://twitter.com/turkows/status/609440024707338240

    https://twitter.com/Raffels87/status/609440722102697984

    Polubienie

  3. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  4. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  5. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  6. zenobiusz pisze:

    „Zarozumiały chamie. Atakujesz mnie, świnio, razem z Kanią jakimiś wyimaginowanymi zarzutami. […] Jeszcze raz mnie zaatakuj, prymitywie, to Cię PiS wywali na zbity pysk” – napisał o Mariuszu Kamińskim, wiceprezesie PiS‑u, na swoim profilu na Facebooku Zbigniew Stonoga. Biznesmen, który ogłosił założenie nowej partii, ujawnił też numer telefonu byłego szefa CBA i obraził dziennikarkę „Codziennej” Dorotę Kanię.

    Moim marzeniem jest połączenie wszystkich antysystemowców – mówił w środę na konferencji prasowej Zbigniew Stonoga. Jednocześnie zadeklarował, że jeśli połączeni antysystemowcy zgłoszą się do niego, to da im miliony złotych na kampanię wyborczą.
    Jeżeli będzie sygnał, że chcą się połączyć, wpakuję w nich cztery miliony, zrobię kampanię i nie będę się brał za politykę – zadeklarował.

    Tego samego dnia Stonoga ruszył do ataku na wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego. Byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którego w październiku 2009 r. Donald Tusk odwołał ze stanowiska, dostało się za to, co powiedział o Stonodze.
    To osoba dosyć barwna, specyficzna i dziwna – tak Mariusz Kamiński określił biznesmena w TVN24.

    Tego samego dnia wieczorem Stonoga poinformował, że wysłał mu odpowiedź za pomocą SMS-a i zacytował jej treść [pisownia oryginalna]:
    „Dobra zarozumiały chamie. Atakujesz mnie razem z Kanią – świnio – jakimiś wyimaginowanymi zarzutami. Gdy rzucałeś bezmyślny zjebie jajkami w Lecha Wałęsę nie miałeś na względzie tego że ten Człowiek na tamten czas ryzykował życiem nawet wówczas, gdy być może stał się Bolkiem. Nikt a już na pewno Ty – zarozumiały bufonie – nie ma prawa do atakowania mnie – fircyku”. Swojego SMS-a zakończył słowami: „Jeszcze raz mnie zaatakuj, prymitywie, to Cię PiS wywali na zbity pysk. Nie szkodź Polsce, chamie!”.

    W swojej wiadomości powołał się też na śp. Lecha Kaczyńskiego, którego nazwał swoim przyjacielem.

    Po 30 minutach od tego wpisu Stonoga opublikował rzekomy numer telefonu Kamińskiego, nazywając przy okazji dziennikarkę „Gazety Polskiej Codziennie” Dorotę Kanię „moralną prostytutką”. Przed północą wezwał Prawo i Sprawiedliwość, by pozbyło się „takich pierdolców w mediach jak Dorota Kania czy krzywdzącego śmiecia Rachonia”. Nocne wpisy na Facebooku następnego dnia zostały skasowane.

    Polubienie

  7. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  8. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  9. zenobiusz pisze:

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.