Przypadek Jacka Międlara,czyli ,czy istnieje broń psychotroniczna.


Tekst poniżej jest zapewne fake newsem,niemniej może to być testowanie podatności społeczeństwa na tego typu prowokacje.Przybliżam teoretyczne możliwości oddziaływania na społeczeństwa ze strony Federacji Rosyjskiej,która nawet kontakt z bytami demonicznymi podniosła do ragi nauki zwanej psychotroniką.

Wrocław. Mężczyźnie po zażyciu dopalaczy rzekomo objawił się Chrystus i zlecił mu misję zreformowania Kościoła w Polsce. Teraz 29-letni Jacek Miedlar domaga się od Episkopatu ustąpienia i przekazania mu całej władzy nad strukturami.

Zdarzenie miało mieć miejsce w zeszłym tygodniu. Po zażyciu kilku zmieszanych dopalaczy mężczyzna miał wpaść w trans, podczas którego dostąpił zaszczytu rozmowy z samym Bogiem. Ten miał mu przekazał swoje oczekiwania co do przyszłości chrześcijaństwa w naszym kraju.

– To nie było tak, że Jezus mi coś powiedział. On po prostu patrzył mi w oczy, a wszystko nagle zaczęło do mnie docierać. Czułem jak jego moc zmienia strukturę mojego mózgu, czyniąc mnie odpowiednim naczyniem do przenoszenia jego słowa – relacjonuje Jacek.

Znajomi mężczyzny przyznają, że zaszła w nim ogromna zmiana, której nie potrafią wytłumaczyć. Część z nich, chociaż wcześniej nie była blisko Boga zaczęła mu wierzyć i pomagać w misji ewangelizacyjnej. Jednym z pierwszych ich działań było wystosowanie listu do przedstawicieli Episkopatu z żądaniem natychmiastowego ustąpienia i oficjalnego przekazania wiernych pod opiekę ich przywódcy.

Poproszony o komentarz abp Stanisław Gąstecki odpowiedział, że nie zamierza odnosić się do tego listu, ponieważ „(…) podstawa tego rzekomego objawienia nie spełnia podstawowych norm wydanych przez Kongregacje Nauki Wiary”.

– Normy Kongregacji nie mają dla Boga żadnego znaczenia – odpiera Jacek – chyba nie wyobrażacie sobie Państwo, że nasz Pan będzie objawiał się zgodnie z zasadami wymyślonymi przez człowieka? Ktoś kto jest tego zdania całkowicie nie pojmuje istoty ducha, który przeze mnie przemawia. Być może Episkopat służy innym Bogom?

Episkopat@episkopatnews

Pan Jacek Miedlar i jego wyznawcy to sprawa dla psychiatry, być może egzorcysty. Nasz komentarz w tej sprawie jest zbędny.

Tymczasem służby bacznie obserwują formującą się wspólnotę. Jak twierdzi policyjny psycholog tego typu „ojawienia” były bardzo częste, kiedy ludzie zaczynali eksperymentować z LSD, które miało rozszerzać ich świadomość – Obecne na rynku dopalacze są nowością, nie wiemy jak działają na umysł i jakie wizje mogą powodować. Od jakiegoś czasu przewidywaliśmy, że w końcu wśród zażywających mogą zacząć powstawać grupy o charakterze duchowym.

W przyszłym tygodniu ma pojawić się nowy spot telewizyjny przestrzegający przez niebezpieczeństwami związanymi z przyjmowaniem dopalaczy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

10 odpowiedzi na „Przypadek Jacka Międlara,czyli ,czy istnieje broń psychotroniczna.

  1. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  2. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  3. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  4. zenobiusz pisze:

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.