ŚW. FAUSTYNA MODLI SIĘ ZA POLSKIE MIASTO – Kraków.Bomba spadła na Wawel.


Najpiękniejszym miastem Polski międzywojnia niewątpliwie był Kraków,

wbrew temy co dodaje „komentator”.

Warszawa nie uniknęła kary jak wiemy z historii.

(zen)

http://www.truechristianity.info/pl/books/dzienniczek_sw_siostry_faustyny_kowalskiej/dzienniczek_sw_siostry_faustyny_kowalskiej_01a.php

ŚW. FAUSTYNA MODLI SIĘ ZA POLSKIE MIASTO, NA KTÓRE PAN JEZUS MIAŁ ZESŁAĆ SŁUSZNĄ KARĘ

+ Pewnego dnia powiedział mi Jezus, że spuści karę na jedno miasto, które jest

najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej (przypuszcza się, że miała to być Warszawa). Kara ta miała

być – jaka Bóg ukarał Sodomę i Gomorę. Widziałam wielkie zagniewanie Boże i dreszcz

napełnił, przeszył mi serce. Milczeniem modliłam się. Po chwili powiedział mi Jezus: Dziecię

Moje, łącz się ściśle w czasie Ofiary ze Mną i ofiaruj Ojcu Niebieskiemu Krew i rany

Moje na przebłaganie za grzechy miasta tego. Powtarzaj to bez przestanku przez całą

Mszę św. czyń to przez siedem dni. – Siódmego dnia ujrzałam Jezusa w obłoku jasnym i

zaczęłam prosić, ażeby Jezus spojrzał na miasto i na kraj nasz cały. Jezus spojrzał się

łaskawie. Kiedy spostrzegłam życzliwość Jezusa, zaczęłam Go błagać o błogosławieństwo.

Wtem rzekł Jezus: Dla ciebie błogosławię krajowi całemu – i uczynił duży znak krzyża ręką

nad Ojczyzna naszą. Radość wielka napełniła duszę moją widząc dobroć Boga. (Dz 39)

Zobaczmy jak Jezus dotrzymał słowa danego Faustynie…

http://nowahistoria.interia.pl/polska-walczaca/news-ideologie-dorobiono-pozniej-jak-rzeczywiscie-doszlo-do-wyzwo,nId,1090744

  • Sobota, 18 stycznia 2014

    Ideologię dorobiono później. Jak rzeczywiście doszło do wyzwolenia Krakowa

Dwadzieścia lat temu z niewielkim okładem mieliśmy w Krakowie okazały pomnik marszałka Iwana Stiepanowicza Koniewa i szeroką arterię noszącą jego imię. Jak się jednak okazuje manewr, który „ocalił miasto”, wyszedł zupełnie mimochodem, chociaż okazał się nadspodziewanie skuteczny. Co więcej, obowiązująca data „wyzwolenia” miasta także nie jest do końca prawidłowa…

Armia Czerwona w Krakowie /z arch. Romualda Broniarka /Agencja FORUM
Armia Czerwona w Krakowie
/z arch. Romualda Broniarka /Agencja FORUM
Zapory przeciwczołgowe na nadwiślańskim deptaku pod Wzgórzem Wawelskim /Archiwum Tomasza Basarabowicza
Zapory przeciwczołgowe na nadwiślańskim deptaku pod Wzgórzem Wawelskim
/Archiwum Tomasza Basarabowicza

Niewiele brakowało, a Kraków mógłby stać się sceną tragicznych w skutkach wydarzeń już kilka miesięcy wcześniej. 28 sierpnia 1944 komendant główny Armii Krajowej generał „Bór” Komorowski wystosował z ogarniętej powstaniem Warszawy do dowódcy Okręgu Kraków AK pułkownika Edwarda Godlewskiego „Gardy” rozkaz następującej treści:
„Walka o Warszawę, mimo dużych strat w ludziach i materiale, daje nam potężny atut w rozgrywkach politycznych. Obecnie zależy mi bardzo, by obok Warszawy nastąpiło silne uderzenie na Niemców jeszcze w okręgu „Muzeum” [Kraków].
Drobne działania nie mają już znaczenia. W związku z tym wykonajcie akcję na większą skalę poprzez opanowanie Krakowa lub w ostateczności Tarnowa. Czas i sposób wykonania pozostawiam Wam. Musicie jednak obliczyć tak, by uderzenie nastąpiło co najmniej dwa do trzech dni przed wkroczeniem bolszewików.

Liczcie się z gwałtownym przeciwdziałaniem Niemców. Oddziały Wasze muszą być silne, dobrze uzbrojone i odporne na walkę techniczną. Do akcji tej zgromadźcie jak największe zapasy amunicji oraz zorganizujcie dobrze sieć dowodzenia (łączność radiową), z góry rozmieszczając w poszczególnych dzielnicach miasta zdolną do samodzielnej i odosobnionej walki”.

Z dzisiejszej perspektywy rozkaz ten wydaje się absolutnie pozbawiony sensu. „Bór” wiedział przecież najlepiej, że Powstanie nie udaje się, że giną tysiące ludzi. Co więcej, miał świadomość jak skończyła się akcja „Burza” w Wilnie, we Lwowie czy w Lublinie, gdzie po zakończeniu działań akowcy masowo trafiali w łapy NKWD.

Zastępca dowódcy zgrupowania „Żelbet” AK ppor. Jan Zienkowicz „Siekierz” pisał, że rozkaz ten wobec znanego już w Krakowie losu płonącej Warszawy i jej masowo mordowanych mieszkańców, wywołał wśród kadry dowódczej Okręgu Kraków AK ożywione dyskusje i ostre polemiki, zaś dowódca jego zgrupowania (kpt. Dominik Zdziebło-Danowski „Kordian”) wprost występował przeciwko realizacji tej koncepcji w Krakowie.

Dodać w tym miejscu należy, że możliwości AK (liczebność i siła ognia) w Krakowie i okolicy były znacznie mniejsze niż w Warszawie, zaś Kraków jako stolica Generalnego Gubernatorstwa naszpikowany był hitlerowskimi urzędami, policją itd. Na dodatek w wielkiej łapance na ulicach Krakowa, podjętej prewencyjnie 6 sierpnia wobec wydarzeń w Warszawie, Niemcy ujęli tysiące mężczyzn – mówi się o liczbie do ośmiu tysięcy – częściowo dezorganizując struktury konspiracyjne.

Dowódca jednego z najaktywniejszych zgrupowań krakowskiej AK pomysł powstania w Krakowie skwitował na naradzie pytaniem „Czy chcecie mieć stolicę w Kłaju?”.

18 stycznia 1945 r. Czerwonoarmiści wkraczają do Krakowa.

Na Kraków, marszałek Iwan Koniew dowódca 1 Frontu Ukraińskiego skierował oddziały 135. Dywizji Piechoty i 4. Korpusu Pancernego Gwardii, dowodzonego przez gen. Pawła Połubojarowa wchodzące w skład 59. Armii. Wojska sowieckie liczyły 40 tys. żołnierzy w tym 12 tys. czołgistów. czytaj więcej

Jak się potem okazało, brak decyzji o rozpoczęciu działań w Krakowie okazał się nader słuszny – front bowiem, stanąwszy w sierpniu 1944 roku na Wisłoce, ustabilizował się tam aż do stycznia.

W wydanych przez „Wojenizdat” w roku 1966 wspomnieniach zatytułowanych „Sorok piatyj” marszałek Koniew pisał: „Rzeczą niezmiernie ważną było osiągnięcie szybkości działań wszystkich wojsk uczestniczących w natarciu na Kraków. Tylko to mogło uratować miasto przed zburzeniem, a chcieliśmy zdobyć je nietknięte. Dowództwo Frontu zrezygnowało z uderzeń na nie artylerii i lotnictwa”.

Była to pierwsza wzmianka o tym, jakoby Kraków zamierzano oszczędzić ze względu na jego walory architektoniczne i znaczenie historyczne. Nie wiadomo tak naprawdę, kiedy wersja ta powstała i kto był jej pomysłodawcą. W każdym razie Niemcy w istocie przygotowywali się do obrony miasta, będącego – przypomnijmy – stolicą GG. Szczególny nacisk kładziono na obronę „dzielnicy rządowej”, czyli okolic AGH i ulicy Królewskiej. Dodatkowo w mieście fortyfikowano niektóre budynki, planując utworzenie wokół nich punktów oporu.

Planowano także wykorzystanie części fortów dawnego pierścienia c.k. twierdzy Kraków, szczególnie tych, rozmieszczonych na wzgórzach pomiędzy Kosocicami i Prokocimiem, a Skotnikami. Przygotowano także do wysadzenia kluczowe obiekty infrastruktury miejskiej – elektrowni, gazowni, wodociągów, a także budynków mających bezpośrednie znaczenie dla pozycji obronnych. Były to jednak rutynowe działania, stosowane przez wszystkie walczące strony przed opuszczeniem każdego miasta. Wbrew mitowi, Niemcy nie planowali zburzenia całego miasta wraz z jego zabytkami.

Umocniony budynek na rogu Placu Matejki i ulicy Kurniki /Archiwum Tomasza Basarabowicza
Umocniony budynek na rogu Placu Matejki i ulicy Kurniki
/Archiwum Tomasza Basarabowicza

Tego samego jednak nie da się powiedzieć o Armii Czerwonej… Jesienią 1944 roku bowiem powstawał plan ofensywy mającej ostateczne rozbicie Niemców

Dyrektywa STAWKI (Sztab generalny Armii Czerwonej) nr 220271 z 25 listopada 1944 roku mówi o natarciu siłami głównymi Frontu Ukraińskiego na kierunku Chmielnik-Małogoszcz-Radomsko. Wzdłuż północnego brzegu Wisły, w ogólnym kierunku na Kraków, z zadaniem zabezpieczenie południowego skrzydła i w razie sprzyjających okoliczności zajęcia Krakowa, miały nacierać armie 60. i 59. 1. Frontu Ukraińskiego, dowodzonego przez Koniewa.

Kraków miał być oskrzydlany od południa przez siły 4. Frontu Ukraińskiego (dyrektywa nr 220276 z 30 listopada 1944r.) – prawoskrzydłowa 38. Armia Frontu działać miała we współdziałaniu z lewym skrzydłem 1. Frontu Ukraińskiego.

W kolejnej dyrektywie STAWKI nr 11006 z 17 stycznia 1945 określono nowe zadania dla 1. FU. Natarcie na Leszno, Wrocław z zamiarem uchwycenia przyczółków na Odrze. Lewe skrzydło (59. i 60. armia) nadal mają zająć Kraków od północy, a potem Zagłębie Dąbrowskie (z kontekstu wynika, że chodzi raczej o cały Górny Śląsk). Z kolei 21. Armia i 1. Korpus Kawalerii Gwardii mają obejść Zagłębie i Górny Śląsk od północy przez Tarnowskie Góry do Koźla.

9 stycznia 1991 r. Pomnik marszałka Iwana Koniewa wywieziony z Krakowa

Iwan Stiepanowicz Koniew był marszałkiem Związku Radzieckiego. W czasie II wojny światowej dowodził 1 Frontem Ukraińskim. 18 stycznia 1945 roku dowodzone przez niego wojska zajęły Kraków wypierając Niemców.czytaj więcej

Widać więc wyraźnie, że zdobycie Krakowa było raczej uboczną konsekwencją chęci zdobycia nienaruszonego przemysłu górnośląskiego i jak najszybszego wyjścia nad Odrę. Fronty Ukraińskie 1. i 4. działały na rozbieżnych kierunkach. Kraków nie był na drodze głównych uderzeń.

Iwan Koniew zakładał jednak, że miasto będzie silnie bronione, stąd też obie armie – 59. i 60. – które brałyby ewentualny udział w walkach o miasto,  zostały znacznie wzmocnione o artylerię. Wynika z tego, że marszałek był zdecydowany w razie potrzeby obrócić miasto w perzynę…

Na całe jednak szczęście sytuacja strategiczna zmusiła Niemców do opuszczenia miasta, z wyjątkiem dzielnic położonych na południe od Wisły. Utrzymanie ich miało decydujące znaczenie dla możliwości wycofania sił niemieckich znajdujących się na wschód od Mogiły i pod Bochnią, zarysowało się bowiem prawdopodobieństwo ich odcięcia przez zbliżające się od północy do Krakowa 59. i 60. Armie 1. Frontu Ukraińskiego oraz posuwające się z Lipnicy Murowanej w kierunku Dobczyc oddziały 4. Frontu Ukraińskiego.

Niemniej jednak, Kraków był ostrzeliwany i bombardowany. Zniszczeniu uległo około 450 budynków, w tym gross zabudowy wokół dworca kolejowego, szczególnie wzdłuż ulicy Pawiej. Jedna z bomb spadła nawet na… Wawel. Adolf Szyszko-Bohusz w XXXI tomie Rocznika Krakowskiego Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa pisał:  „W dniu 17. I o godzinie 15 po południu padła pierwsza i ostatnia bomba lotnicza na Wawel, padła tak szczęśliwie na podworczyk Batorego, pomiędzy zachodnim skrzydłem Zamku a katedrą, że bezpośredniego zniszczenia nie wyrządziła, chociaż wyrwała lej aż do skały”.

Gmach Muzeum Narodowego w malowaniu ochronnym. Podobnie umajono kamuflażem budynki Biblioteki Jagiellońskiej i Akademii Górniczej /Archiwum Tomasza Basarabowicza
Gmach Muzeum Narodowego w malowaniu ochronnym. Podobnie umajono kamuflażem budynki Biblioteki Jagiellońskiej i Akademii Górniczej
/Archiwum Tomasza Basarabowicza

Główne natarcie na samo miasto wychodziło od pn.-zach. i zachodu przez odcinek Bronowice – Olszanica oraz od północy z rejonu Białego i Czerwonego Prądnika. Kiedy 13. Korpus Pancerny Gwardii wjechał od strony Olszanicy na Zwierzyniec, za jego plecami przemieściła się nad Wisłę 245. Dywizja Strzelców i uchwyciła przyczółek w Pychowicach.  Z niemieckiego punktu widzenia niemiłym musiało być uczucie posiadania tuż pod nosem nieprzyjacielskiego przyczółka, który nie bardzo jest czym zablokować, a do tego mieć odcięte najkrótsze drogi do domu, a w dodatku wiedzieć, że właśnie sowiecka 38. Armia wychodzi na Dobczyce.

18 stycznia po południu 317. pułk strzelców zajął Łobzów, 203. pułk – dworzec towarowy, a 22. pułk Olszę i Rakowice. Do Rynku było więc jeszcze parę kilometrów, to też trudno mówić o wyzwoleniu miasta 18 stycznia. Nocą wprowadzono do walki z przyczółka pod Pychowicami 245. Dywizję z zadaniem opanowania południowych dzielnic. Przed południem 19 stycznia doszła ona do Kobierzyna i Skotnik. Mniej więcej w tym samym czasie – 19 stycznia, pododdziały sowieckie zajęły Stare Miasto. Walki w obecnych południowych dzielnicach oraz na południe od Krakowa (Libertów – Mogilany), trwały do 23 stycznia.
Tomasz Basarabowicz

Niemieckie umocnienia w Krakowie utrwalił na taśmie filmowej 17 stycznia 1945 r. inż. Tadeusz Franiszyn, żołnierz AK. Film, z komentarzem autora, można obejrzeć w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, na wystawie stałej w oddziale przy ul. Pomorskiej.

Najbardziej kompletną pracą poświęconą temu zagadnieniu jest dzieło profesora Andrzeja Chwalby, Dzieje Krakowa, Tom V, 1939-1945, Kraków 2002.

Bardzo interesujący jest także artykuł Bogumiła Kurylczyka i Małgorzaty Nocuń, opublikowany w Tygodniku Powszechnym, w numerze z 19 stycznia 2003 rokuhttp://www.tygodnik.com.pl/numer/279303/kurylczyk.html

Czytaj więcej na http://nowahistoria.interia.pl/polska-walczaca/news-ideologie-dorobiono-pozniej-jak-rzeczywiscie-doszlo-do-wyzwo,nId,1090744#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

30 odpowiedzi na „ŚW. FAUSTYNA MODLI SIĘ ZA POLSKIE MIASTO – Kraków.Bomba spadła na Wawel.

  1. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  2. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  3. Wizja pisze:

    A Luxemburg wycofuje ze szkół naukę religii , wprowadzając w to miejsce przedmiot „Wychowanie do wartości „. Obcięte też zostaną dotacje na kościół……………..RM przed chwilą .

    Polubienie

  4. zenobiusz pisze:

    Zależność energetyczna Europy od Rosji ,propagandowym
    sukcesem Kremla..i niczym więcej ????

    Polubienie

  5. Wizja pisze:

    Sytuacje zagrożenia dla ludzi poczciwych :

    „Kobieta, która ostrzegła, że Rosja wysyła wojsko do Doniecka, oskarżona o zdradę….

    Mieszkanka Wiaźmy w obwodzie smoleńskim w Rosji Swietłana Dawydowa zatelefonowała w kwietniu 2014 r. do ambasady ukraińskiej z informacją, że jednostka wojskowa stacjonująca w sąsiedztwie zniknęła, więc być może udała się na Ukrainę. 21 stycznia kobietę aresztowano pod zarzutem zdrady państwa.

    Rano tego dnia do drzwi mieszkania Swietłany Dawydowej, matki siedmiorga dzieci, zadzwonił dzielnicowy, wyjaśniając, że „sąsiedzi się na was skarżą”. Gdy otworzyła, do mieszkania wtargnęła brygada specjalna w czarnych kombinezonach, ludzie z Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) – opisuje aresztowanie dziennik „Kommiersant”, na który powołuje się agencja Interfax

    Oficer po cywilnemu przedstawił kobiecie nakaz aresztowania na podstawie artykułu 275. Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej, legitymując się jako śledczy „do spraw szczególnej wagi”, pułkownik Michaił Swinołup.
    Po kilkugodzinnej rewizji, którą kierował osobiście płk Swinołup, z mieszkania wyniesiono wszystkie zapisane zeszyty i notatniki, komputer i notebook.
    Swietłana Dawydowa została przewieziona do Moskwy, oskarżona przed sądem o „zdradę państwa na rzecz Ukrainy” i oczekuje na rozprawę.!!!!!
    http://wpolityce.pl/swiat/231810-kobieta-ktora-ostrzegla-ze-rosja-wysyla-wojsko-do-doniecka-oskarzo

    Czy może ją czekać znacznie gorszy los niż Sawczenko ? Ma na imię Swietłana .

    Polubienie

  6. Wizja pisze:

    Do jakiego stopnia można liczyć na konsekwencję UE wobec Rosji ?

    „Wydawać by się mogło, że Rosja atakując (rękami separatystów) Mariupol i zabijając 30 cywilów, przekroczyła kolejny próg agresji wobec sąsiada i że stosownie do tego Unia doda nowe sankcje sektorowe do już istniejących. Otóż nic takiego się nie stało i na razie na to się NIE ZANOSI ! ..”
    …………………..cd……
    http://wpolityce.pl/swiat/231833-rosja-sankcje-problem-rusofilstwo-jest-problemem-dla-calej-unii-europ

    Polubienie

  7. Wizja pisze:

    A po obchodach 70-tej rocznicy >

    „Rabin wzywa papieża do zamknięcia kościoła w Auschwitz-Birkenau…..

    Rabin z nowojorskiego Bronxu, wymieniany przez „Newsweek” jako jeden z dziesięciu najbardziej wpływowych żydowskich duchownych w USA, podkreślił w swoim artykule, że chodzi mu o prawdziwość miejsca pamięci. Zwrócił uwagę, że 70. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz pokazała, jak mało ofiar Holokaustu pozostało jeszcze przy życiu. „Nie wolno nam pozwolić, aby dowody zbrodni holokaustu zostały przywłaszczone przez inną grupę dla innych celów” – napisał rabin Weis

    ………obecność kościoła w tym miejscu wpływa na ironiczny przekaz o tym, co się tu zdarzyło podczas Holokaustu. Ostateczne rozwiązanie było wymierzone przeciwko Żydom, tu zginęło ich ponad milion, a obecność krzyży i jakichkolwiek symboli zmienia ten obraz”……cd
    http://www.niedziela.pl/artykul/13832/Rabin-wzywa-papieza-do-zamkniecia.

    Polubienie

  8. zenobiusz pisze:

    https://twitter.com/xenon__54/status/561280778467041280

    Polubienie

  9. zenobiusz pisze:

    W atak w Bostonie zamieszane ruskie służby.
    A dziwiło mnie co tak aktywnie o tym pisza ruskie trolle…
    Wskazali właściwy trop nadgorliwością…

    Polubienie

  10. Wizja pisze:

    Wrzucam tu bo sprawa coraz bardziej aktualna >
    tym razem doktor Krupa wypowiedziała się dzisiaj w RM o godz. 11-tej NA TEMAT SZCZEPIONEK – dokładniej przyjrzała się szczepionkom p.grypie , żółtaczce typuB i inne .
    Wymieniła różne zagrożenia dla życia i zdrowia , szczególnie noworodków / szczepionych bez opamiętania na wszystko , co się da / małych dzieci i osób starszych . To już nie kontrowersyjna dr Majewska czy niezbyt rozpoznany dr Jaśkowski ale NASZA dr Krupa , która od wielu lat prowadzi akcję pro-zdrowotną w RM . Jej wierzę !
    Może adminowi uda się wstawić tu jej dzisiejszą wypowiedź w radio ?
    Utwierdzam się w nieufności co do wielu szczepionek i ponownie odradzę 87-letniemu ojcu – szczepienie p.grypie . TO NAPRAWDĘ PRZESTAJE BYĆ ŚMIESZNE .

    Polubienie

    • Mary E. pisze:

      Powikłania poszczepienne zdarzały się i nadal zdarzać będą. Obecnie częściej, bo ludzie mają niższą odporność. Dlaczego? To temat rzeka. Są zewnętrzne przyczyny obniżenia odporności, jak też indywidualne; niejako dobrowolne przez niewłaściwe postępowanie i zbyt łatwe sięganie po broń z grubej rury nawet na błahe infekcje. Często jest to presja wywierana na lekarzy: ,,jeśli nie przepiszą antybiotyku, to zmieniam placówkę i deklaruję się do tego, kto spełni moje życzenia”.
      Wczoraj pewna osoba, domagała się wypisania antybiotyku tak profilaktycznie. Tłumaczyła to praktyką. Mówiła, że ona ,,wypróbowała tę metodę: gdy poczuje się gorzej to zastosowaniu owego antybiotyku (miała wybrany), szybko wraca do zdrowia. Była zdziwiona, gdy wytłumaczyłam, że działanie krótkofalowe spowoduje rzeczywiście poprawę zdrowia,(przynajmniej w odczuciu subiektywnym), lecz w działaniu długofalowym jej odporność obniży się tak znacznie, że już nigdy nie wyzdrowieje bez antybiotyków, które mogą ostatecznie zawieźć a jej życie przez to skróci się. Nie będę wchodzić w szczegóły. Przytoczę tylko końcowe zdanie tej osoby ,,Dlaczego nikt do tej pory nie powiedział mi o tym?”
      Wrócę do szczepionek. Obecnie opiekun prawny dziecka może nie wyrazić zgody na szczepienie i nie zostanie ono przeprowadzone.
      Moim zdaniem nie jest to idealne rozwiązanie. Grozi powrotem chorób które mogą trwale uszkodzić zdrowie, a nawet zabić. Tak samo (powikłania z trwałym uszkodzeniem zdrowia, nawet zgonem mogą być następstwem szczepienia). Nawet najdokładniejsze badanie przed szczepieniem nie daje 100% gwarancji, że powikłanie nie wystąpi, bo dziecko może być w okresie wylęgania choroby i nie mieć jeszcze żadnych objawów). No i jak znaleźć salomonowe rozwiązanie? Chyba tylko statystyczne zestawienie, a to na razie przemawia na korzyść szczepień. (No i jeszcze uczciwość firm farmaceutycznych i zakup bodaj droższych, ale bezpieczniejszych form szczepionek – a z tym bywa różnie).
      A co do grypy, masz rację Wizjo. Też nie szczepiłam się na nią nigdy. Niech tata w okresie epidemii po prostu pozostanie w domu i unika kontaktów z chorymi.

      Polubienie

  11. Wizja pisze:

    Ks Zbigniew Niemirski jeszcze raz próbuje odpowiadać na pytanie ” Gdzie był Bóg , gdy myśmy cierpieli …………..>
    „Gdy w kontekście Auschwitz pojawia się pytanie: „Gdzie był Bóg?”, my, chrześcijanie, odpowiadamy: „On był tam, w środku tego nieludzkiego cierpienia, bo nie był odległym Panem wszechświata, ale był na krzyżu .
    Cierpienie jest jedną z ważnych przyczyn ateizmu, stąd jest pytaniem szczególnie ważnym….cd ”
    http://radom.gosc.pl/doc/2338784.Gdzie-byl-Bog

    Polubienie

  12. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  13. zenobiusz pisze:

    Polubienie

  14. zenobiusz pisze:

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.